- na czekoladowym spodzie, czyli sernik czarno - biały
Chyba jeszcze nigdy nie zrobiłam tak puszystego i aksamitnego sernika. Powala mnie też jego świeżość, której dodaje skórka otarta z cytryny. Bardzo wszystkim smakował. Podana porcja najefektowniej wygląda na tortownicy o średnicy 18 cm, bo wówczas sernik jest wysoki i "ponętny" :)
Składniki (na tortownicę 18cm)
Ciasto:
- 1 szklanka mąki
- 2/5 szklanki cukru (niecała połowa szklanki)
- 100 gram masła lub margaryny
- 2 żółtka
- 2 czubate łyżki kakao
- 1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka wody
Masa serowa:
- 2 naturalne serki homogenizowane (po 150 gram każdy)
- pół szklanki cukru (ja dałam odrobinę mniej)
- płaska łyżka masła
- 1 duże jajko i 2 białka pozostałe z jajek od ciasta
- 1 półkopiasta łyżka kartoflanki
- skórka otarta z jednej niewielkiej cytryny (wyszorowanej i wyparzonej wcześniej)
- szczypta soli
Przygotowujemy ciasto. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i kakao, a następnie łączymy z cukrem, tłuszczem, żółtkami i wodą. Ze składników wyrabiamy dłońmi ciasto, tak aby nie było żadnych grudek, a kolor był jednolity. Ciasto dzielimy na dwie części i schładzamy w lodówce przez godzinę, tak aby później dało się łatwiej je trzeć na tarce.
Piekarnik rozgrzewamy do 190 st.C. (u mnie góra dół). Łyżkę masła roztapiamy. Kiedy ostygnie dodajemy do niego żółtko oddzielone od białka. Aby przygotować masę serową należy utrzeć serki homogenizowane z cukrem, a gdy cukier nie będzie wyczuwalny połączyć z żółtkiem rozmieszanym z masłem, ucierając dodajemy w trakcie mąkę ziemniaczaną i skórkę z cytryny.
Czystymi mieszadłami od miksera ubijamy na sztywno białka z dodatkiem soli (dobrze aby białka były wcześniej schłodzone, wtedy lepiej się ubiją). Kiedy masa po odwróceniu miski dnem do góry nie wypada, należy ją bardzo delikatnie połączyć z masą serową, najlepiej przy użyciu trzepaczki, powolnymi, spokojnymi ruchami. Lepiej słabiej połączyć masy, niż je "przemieszać", bo wtedy sernik nie będzie puszysty.
Na blachę wysmarowaną tłuszczem ucieramy pierwszą część ciasta kakaowego, jeśli ciasto się Wam dobrze nie schłodziło, to możecie je "skubać" na blachę, ale zróbcie to sumiennie, tak aby nie było żadnych prześwitów. Lepiej dobrać trochę ciasta z drugiej połowy niż pozostawić dziury w spodzie. Następnie na blachę wylewamy delikatnie masę serowa i na nią ucieramy (skubiemy) pozostałe ciasto. Ja się trochę pobawiłam i zrobiłam wzorek, a Wy zróbcie jak wolicie. Sernik pieczemy w 190 st.C przez 50 minut.
smakowite fotki
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie ;D
OdpowiedzUsuńOj, skusiłabym się na niejeden kawałek :) Wygląda przepysznie! Serduszko na środku - urocze:)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko!
Pycha, uwielbiam wszystkie serniczki, teraz w lidlu promocja na bio cytryny, nie trzeba ich wyparzać i szorować, wystarczy umyć, zawsze to mniej pracy:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że są jakieś bio cytryny, których nie trzeba szorować..ja chyba mimo wszystko bym wyszorowała...w końcu wszędzie nas oszukują, to czasami lepiej nie ufać..
OdpowiedzUsuńSernik kozak :D
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie i elegancko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie upiekłam i już po pierwszym kęsie twierdze, że jest świetny :) Ja tylko musiałam jeszcze poukrować, ale to u nas normalne. Poleam serdecznie i dziękuje za przepis :)
OdpowiedzUsuńPiekę :)
OdpowiedzUsuń