Mama ma urodziny, a Tata Dzień Ojca..to jest i torcik - kawowy, bo ten smak lubią bardzo. Tort nie jest wyszukany, prosty w wykonaniu, to biszkopt przełożony kremem kawowym, rurki nadają mu ciekawego wyglądu. Torcik nie jest słodki, najbardziej słodkie są rurki z kremem ( :] )
Składniki (tortownica 18 cm, 8-10 porcji):
Biszkopt:
- 4 duże jajka ( 5 małych)
- 6 płaskich łyżek cukru
- 7 czubatych łyżek mąki
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżka wody
Krem kawowy:
- 1,5 opakowania małego budyniu śmietankowego
- 3 łyżki cukru (jeżeli budyń jest bez dodatku cukru)
- 550 ml mleka
- 150 gram miękkiego masła
- niecała 1/4 szklanki cukru pudru
- 3 łyżki dobrej jakości kawy rozpuszczalnej (nie granulki)
- rurki z kremem czekoladowym (ja kupiłam "biedronkowe" i jedno opakowanie było "na styk")
- kawa mielona do posypania
Przygotowujemy biszkopt. Białka ubijamy na sztywną pianę. Następnie
dodajemy cukier i ubijamy do jego całkowitego rozpuszczenia (masa musi
zacząć błyszczeć), może to trwać długo, ale nie należy tego procesu
przyspieszać - ważna zasada - róbmy wszystko powoli. Kolejno dodajemy
żółtka i dalej ubijamy, aż w masie pojawią się pęcherze powietrza -
powinny wyłaniać się z głębi ciasta. Dodajemy wodę, ubijamy (miksujemy). Dodajemy proszek do pieczenia i
stopniowo porcjami (1-2 łyżki) przesianą mąkę - tutaj
wszystko mieszamy już delikatnie łyżką, najlepiej w jednym kierunku,
unikając zbędnych ruchów, bo wówczas biszkopt opada.
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, lub smarujemy tłuszczem i obsypujemy kaszą manną - i wylewamy masę. Pieczemy w
nagrzanym do 180st. C piekarniku (u mnie grzałka górna i dolna) przez
ok. 25 minut. Jak mówi mama koleżanki "nie wolno tupać" :) Staramy się też nie robić przeciągów, nie otwierać ( !!!:) ) drzwiczek w celu sprawdzania, jak tam biszkopt rośnie...
Po
upieczeniu uchylamy piekarnik, czekamy 10 minut i wyciągamy biszkopt,
kładąc go do góry dnem, aby się odpowiednio "spłaszczył". Jak wystygnie,
ściągamy blachę i kroimy wzdłuż na trzy części.
400 ml mleka zagotowujemy (z 3 łyżkami cukru, jeśli budyń jest niesłodzony) z kawą rozpuszczalną,
a w 150 ml mleka rozrabiamy budyń. Kiedy mleko zacznie wrzeć odstawiamy
garnek na bok i energicznie wlewamy rozrobiony budyń, mieszamy, a kiedy
powstanie jednolita masa podgrzewamy budyń (mieszamy, żeby go nie
przypalić), gdy się zagotuje, zestawiamy z ognia i studzimy. Budyń musi być gęsty, dlatego
używamy mniejszej ilości mleka.
Miękkie
masło (ale nie roztopione) ucieramy z cukrem pudrem na puszystą, jasną masę (to istotne, aby
cały krem był później puszysty i delikatny więc bądźcie cierpliwi), a
kiedy budyń osiągnie temperaturę pokojową, stopniowo dodajemy go do
masła i dalej miksujemy. Jeżeli w masie porobią się grudki, lub będzie
on za gęsty dodajemy 2 łyżki mleka (nie więcej). Jeżeli krem się zważy, widać wyraźnie oddzielające się masło - blendujemy cierpliwie krem (mi tak się przytrafiło) aż uzyskamy pożądaną konsystencję.
Wykładamy krem (1/3 części) na pierwszy blat, przykrywamy drugim, ponownie 1/3 kremu, biszkopt - dociskamy delikatnie aby krem ładnie się rozprowadził. Resztę kremu rozprowadzamy po wierzchu i po brzegach - nie trzeba bardzo dokładnie, tylko na tyle żeby rurki się przykleiły. Do boków przytwierdzamy rurki, ja musiałam każdą przekroić na pół, a wierzch posypujemy kawą mieloną.
Wow, trochę tych rurek trzeba było zużyć :) Bardzo fajnie i nietypowo wygląda.
OdpowiedzUsuń50 (+/-2)...a w zasadzie 25 rurek przepołowionych :)
UsuńFantastycznie udekorowany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy można włączyć termoobieg ?? :)
OdpowiedzUsuńNie radzę, biszkopt nie lubi pośpiechu, przeciągów, więc myślę,że warto poczekać te 25 minut :)
Usuń