- co zrazy udają
Nie ma to jak każda większa impreza w gronie rodzinnym, Święta Wielkanocne, czy inne specjalne okazje, które nie mogą obyć się bez zrazów, lub tak jak w naszej wersji, bitek ze schabu. To co w nich najbardziej lubię to ich soczystość, aromat i mój ulubiony sos pieczeniowy. Już nawet mój mały niejadek zasmakował z ziemniaczkami z tym sosem.. czyli opinia, jak dla mnie najważniejsza.
Składniki (na 4 porcje)
- 4 plastry schabu
- 0,5 papryki czerwonej świeżej lub konserwowej
- 1 średni ogórek korniszony
- 2 cebule, mała i średnia
- 3-4 łyżeczki musztardy sarebskiej lub rosyjskiej
- 0,5l bulionu drobiowego
- świeża natka pietruszki (nie musi być)
- sól, pieprz, ostra papryka
- olej do smażenia
- mąka do zagęszczenia sosu
Plastry schaby rozbijamy tłuczkiem do mięsa na cienkie kawałki, ale nie tak cienkie, żeby powstały nam dziury w mięsie. Schab doprawiamy solą, pieprzem, ostrą papryką. Każdy plaster smarujemy z jednej strony cienką warstwą musztardy.
Jedną małą cebulę kroimy na ćwiartki, paprykę i ogórek przecinamy wzdłuż na cztery części. Na każdym plasterku mięsa, najlepiej z brzegu, układamy po jednym kawałku cebuli, papryki, ogórka konserwowego i zawijamy schab do środka, tworząc zgrabną roladkę, zraza. Bierzemy wykałaczkę i zabezpieczamy bok przed otwarciem.
Na rozgrzaną patelnię wlewamy olej, 4-5 łyżek i rumienimy na mocnym ogniu na złoto-brązowy kolor nasze bitki. Nie muszą, a nawet nie powinny one być usmażone w środku, bo dojdą w sosie. Nie trzeba się też obawiać, że sól, którą doprawiliśmy wcześniej mięso sprawi, że bitki będą suche, ponieważ mięso gotowane później będzie w sosie i dzięki temu zachowa soczystość i aromat.
W między czasie podgrzewamy bulion, a kiedy bitki nam się zrumienią dokładamy je do rosołu. Drugą cebulę (większą) kroimy w kosteczkę i podsmażamy delikatnie na patelni, na pozostałym po bitkach tłuszczu. Kiedy cebula nam się zeszkli i nabierze złotego koloru dodajemy ją wraz z tłuszczem do bulionu z gotującymi się bitkami. Bitki powinny się gotować na małym ogniu, pod przykryciem 40-50 minut.
Po tym czasie zagęszczamy sos. W tym celu wyciągamy mięso z garnka, jeśli znaczna część płynu nam wyparowała dodajemy przegotowaną wodę, następnie łyżkę mąki rozrabiamy z małą ilością wody i wlewamy do bulionu, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. (Mąkę można wcześniej zrumienić delikatnie na patelni, wtedy sos będzie bardziej brązowy i nabierze innego smaku.) Do gotowego sosu można dodać garść posiekanej, świeżej pietruszki. Najlepsze z kaszą gryczaną i buraczkami z chrzanem.
wyglądają cudownie ;d
OdpowiedzUsuń