- czyli złote obłoczki
Nie ma to jak domowe ciasteczka...a świeże, chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku kokosanki, to niebo w gębie. Przepis jest idealny,kokosanki nie są ani za tłuste, ani za suche, ani trudne w wykonaniu..no i robi się je mega szybko...odliczając czas chłodzenia masy. Wczoraj zrobiłam te pyszności z półtorej porcji, zjadłam jakieś 4 sztuki..a wieczorem zostało mi zaledwie 5 kokosanek, bo resztę rozdałam lub mi zjedzono...na zdrowie :) (Przepis z kotlet.tv)
Składniki (ok.10-14 sztuk, w zależności od wielkości)
- 200 g wiórków kokosowych
- 50 g masła
- 3/4 szklanki cukru (ja daję pół na pół z brązowym)
- 2 białka
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki mleka
- 30-40 gram płatków migdałowych
Masa kokosowa po wystygnięciu |
W rondelku rozpuszczamy masło, pilnując aby nie buzowało, następnie rozpuszczamy w nim cukier . Jeżeli mamy ochotę możemy dodać wspomniane mleko, dzięki czemu masa będzie później łatwiejsza do wymieszania.
Zasypujemy wszystko wiórkami kokosowymi ( i migdałami, jeśli mamy). Masa będzie gęsta, ale taka ma być. Później zrobi się nawet lekko sypka, gdy masło całkiem wsiąknie w kokos. Masę odstawiamy do wystygnięcia, a w międzyczasie ubijamy białka. Gdy będą sztywno ubite, dosypujemy mączki ziemniaczanej i mieszamy. Ostudzoną masę kokosową łączymy z białkami,mieszając lub miksując na słabych obrotach. I teraz czas pobrudzić sobie palce..na wyłożonej papierem blaszce układamy kokosanki.. warto robić to rękoma, ponieważ tworząc delikatne rowki, wybrzuszenia uzyskamy potem ciekawy efekt, kokosanki zarumienią się na brzegach i na czubku, a poza będą miały klasyczny kształt. Pieczemy w 170-180 st. C. aż się zarumienią, ok. 15 minut. Warto je najwyżej pozostawić potem chwilę w rozgrzanym, otwartym piekarniku aby "doszły". Może Wam się wydawać, że są nieupieczone, bo będą w środku delikatnie lepkie, ale po wystygnięciu będą idealne. Warto wyłożyć je na kratkę do wystygnięcia...Prawda, że proste?
Kolejny wypróbowany przepis. Wielką jego zaletą jest szybkość przygotowania. Hop siup, z dzieckiem biegającym pod nogami, udało się w ciągu pół godziny zamknąć temat łącznie z myciem użytych naczyń ;-) No a smak wprost bajeczny! Nigdy więcej starych, suchych kokosanek sklepowych ;-)
OdpowiedzUsuńAna
super, choć dałem 2 razy więcej białek
OdpowiedzUsuń