wtorek, 19 lutego 2013

Bezy

- z dedykacją dla siostry




Bezy są uwielbiane przez moją siostrę  w każdej postaci. Ten klasyczny deser, składający się w najprostszej wersji z dwóch składników, białek i cukru, to wbrew pozorom niełatwy do zrobienia specjał. W zależności od czasu ubijania białek, ich temperatury, wilgotności powietrza, wielkości bezy i czasy pieczenia - zawsze wychodzą inne. Mogą być suche, chrupiące, wewnątrz gumiaste, pozostawione na dzień na blacie kuchennym nabierają wilgoci, stają się ciągnące - ale takie też są pyszne. Jest wiele szkół pieczenia, a w zasadzie suszenia bezy, generalnie temperatura waha się od 80- 140°C, a czas od 1h-2h, a nawet 4h, zależy od wielkości bezy, efektu, jaki chcemy osiągnąć i oczywiście -  temperatury.Przepis dedykuję jej, bo większość ona zjadła... :)



Składniki (u mnie na 35 sztuk, ale wszystko zależy od wielkości):
  • 4 białka
  • szczypta soli
  • 250 g cukru pudru
  • 1 łyżka kartoflanki
  • opcjonalnie:1 łyżeczka soku z cytryny
Kiedy mamy oddzielone białka (istotne jest, aby nawet malutki kawałek żółtka  nie dostał się do białek, bo wówczas piana dobrze się nie ubije..również miska i ubijak muszą być czyste, bez odrobiny tłuszczu) dodajemy do nich szczyptę soli i ubijamy na wysokich obrotach. Piana musi być sztywna tak, że kiedy obrócimy miskę do góry dnem, piana nie wypadnie. Następnie partiami, najlepiej po łyżce - dodajemy cukier, nie przerywając ubijania, a na sam koniec wsypujemy kartoflankę (wciąż ubijając).
Gotową masę włożyć do szprycy cukierniczej i na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać bezy. Polecam zrobienie nieco większych bez, wówczas nie będą suche w środku. Zróbcie też małe odstępy między ciachami, bo troszeczkę urosną. 
Piekłam w temperaturze 110 st.C. przez 45min, potem zmniejszyłam temperaturę do 90 st.C i piekłam kolejne 40 minut. Jeśli bezy mają być suche w środku należy piec je dłużej.


 

3 komentarze:

  1. piękne Ci wyszły, chętnie bym jedną skubnęła
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka razy już próbowałam robić bezy, ale zawsze z takim samy skutkiem, nie były do zjedzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety kapryśny to deser...jest wiele "ale"...spróbuj ponownie, dobrze ubij pianę, skręć piekarnik...bo lepiej dłużej suszyć, efekt zdecydowanie lepszy ;) Trzymam kciuki :)

      Usuń